Brian Philips

Moje drogie czytelniczki..

dziś kolej na faceta, którego można zobaczyć na wszystkich portalach społecznościowych. Ten facet chyba zaliczył wszystkie możliwe odłamy Armii Amerykańskiej. Podawał się za generałów, pułkowników, majorów itd. Od US Army po Navy! Działa zarówno na Facebooku jak na Twitterze. Za każdym razem używa innego imienia i nazwiska. Na zdjęciach jest w przeróżnych mundurach, ale zawsze używa jednej i tej samej twarzy. Widać chłopaczyna nauczył się perfekcyjnie używać photoshopa.
Schemat działania jest standardowy. Wysyła zaproszenie do grona znajomych, bądź zaczyna obserwować w zależności na jakim portalu upatrzy sobie aktualnie swoje potencjalne ofiary. Mnie osobiście dwa razy zapraszał na Facebook'u i raz na Twitterze. Skłonna jestem twierdzić, że idiota jakich mało, ale na swój sposób jest sprytny. 

 

W rozmowie miły, aż do bólu. Zawsze samotny ojciec, który w tragicznych okolicznościach stracił żonę. Ojciec sam wychowujący dziecko. Pieniądze wyłudza zazwyczaj na dziecko, ale zdarzają się heroiczne misje podczas, których traci kilku chłopaków. Jest tzw. dzieckiem szczęścia, gdyż znalazł ogromny skarb z którego byli sponsorowani terroryści! Człowiek ten ma bardzo wiele wcieleń, ale zawsze jedna i ta sama twarz! 

W rozmowie z nim Ja, także udawałam ze jestem skłonna mu uwierzyć we wszystko co mówi - taaak, jasne ;) ..ale jak to ja.. w pewnym momencie nie wytrzymałam i wysłałam mu zdjęcie, które ściągnęłam ze strony Kapitana James'a Van Thach. Efekt - no cóż z automatu mnie zablokował! 

Ojoj!! nie jest mi przykro z tego powodu;) To samo zdjęcie pozwoliłam sobie opublikować na jego profilu na Twitterze zanim mnie zablokował. zrobiłam to w jednym celu, aby pokazać kobietom które zawzięcie urabiał i uwodził - że nie jest tym za którego się podaje!!