Translate

środa, sierpnia 02, 2017

sergeant WALKER




Moje drogie dziś trochę z innej beczki, ale też o oszustach!

Nie wszyscy wiedzą, że jako nieliczna zwykła Polska dziewczyna miałam szczęście i na swojej drodze życiowej spotkać prawdziwego żołnierza Armii Amerykańskiej. Tak, jestem szczęśliwa, a zarazem dumna żona żołnierza US Army. Męża poznałam online i przyznam szczerze trochę nam zajęło zanim tak naprawdę uwierzyliśmy sobie nawzajem . Cieżko jest uwierzyć, gdy tak naprawdę 80% ludzi w sieci to oszuści , ale zaufałam i teraz tego nie żałuje!  

Mój mąż jak każdy szanujący się żołnierz, który jest w czynnej służbie i wyjeżdża na misje starał się utrzymać swoją tożsamość w tajemnicy, ja starałam się nie publikować zdjęć aby go chronić.

Jakie było moje zaskoczenie gdy pewnego dnia moje szczęście pisze "zobacz" i podsyła mi screeny "lewych" kont z jego zdjęciami - dodam tylko że nie posiada konta na Facebook'u, usunął konto z Instagramu, Twittera.
Ciśnienie mi się podniosło dzięki szybkiej reakcji udało nam się zgłosić owe konta. Dwa zostały zamknięte, jedno niestety dalej jest aktywne. Święcie przekonani, że to już za nami nagle dostaliśmy wiadomość....

Jedna z dobrych przyjaciółek pisze mi wiadomość "tylko się nie denerwuj, już 
zgłosiłam to konto, ale musisz je zobaczyć".. po czym podsyła mi screen kolejnego "lewego" konta ze zdjęciami i nazwiskiem mojego męża totalny szok!!!!!  Jakiś debil,  Tak debil - bo nie wiem jak nazwać taką osobę.. robi z mojego męża samotnego ojca wychowującego córkę! Ręce mi opadły!.. ale i to konto udało się usunąć z portalu społecznościowego. 

Czy tożsamość mojego męża jest bezpieczna?

Nie wiem jedno jest pewne nie ważne co zrobię jak bardzo będę starała się go chronić jakimś cudem zawsze znajdzie się jakiś Nigeryjczyk, który wykorzysta zdjęcia mojego męża w jednym tylko celu - znaleźć ofiarę, rozkochać, okraść!!!!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za komentarz!